top of page
Szukaj

Czy mamy pełny wpływ na rzeczywistość?

ree

W naszym życiu często wydaje nam się ( a co niektórym zawsze), że mamy pełny wpływ na rzeczywistość – że to nasze decyzje, wybory i wysiłki determinują to, co się wydarzy.


Dla wielu z nas, w codziennym doświadczeniu świat wygląda prosto: „ja decyduję → ja działam → ja osiągam efekt”.


Taka narracja daje nam poczucie bezpieczeństwa, sprawczości  i sensu

.

Czy tak jest na pewno?


W głębszym ujęciu,  jesteśmy zanurzeni w sieci zależności tak rozległej, że nasze indywidualne sprawstwo stanowi tylko fragment całości.


Jesteśmy zanurzeni w wielowymiarowej przestrzeni, na którą ma wpływ wiele rzeczy.

 Jesteśmy otoczeni  rzeczywistością, której nie da się w pełni kontrolować ani przewidzieć – a nasze poczucie panowania nad nią to raczej nasza iluzja. A to oznacza, że nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko możemy kontrolować.


Można przyrównać to do metafory ogrodnika, który wszystko planuje i pielęgnuje. Wybiera nasiona, podlewa, przycina. Ale w istocie jego ogród żyje własnym rytmem: wiatr niesie pyłki, deszcz spada w różnym czasie, a robaki i ptaki wprowadzają własne prawa.

Ogrodnik czuje, że to on kieruje wzrostem roślin, ale tak naprawdę jest tylko jednym z uczestników życia ogrodu.


Uświadomienie sobie, że nie jesteśmy  architektami naszego życia i  świata, może prowadzić do dwóch reakcji:

  • frustracji („nie kontroluję wszystkiego!”),

  • albo wyzwolenia (nie muszę bo nie potrafię wszystkiego kontrolować - ponieważ część porządku rodzi się poza mną).

 

Czy warto zatem upierać się przy „ja chcę, ja robię, i będzie tak jak ja założyłam” ?


To nie znaczy, że nie mamy żadnej sprawczości. Mamy – i to ogromną, ale nie absolutną.


A to może nam dać ulgę, dzięki której możemy bardziej świadomie doświadczać pełni życia, zamiast ciągłego napięcia i lęku o rezultaty.


Ku refleksji

Aneta

 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Komentarze


Aneta Nowak

©2024 wykonanie Aneta Nowak. Stworzono przy pomocy Wix.com

bottom of page